O
Bacy...
Przychodzi baca do kolegi chirurga i mówi:
- Wiesz Kazik pomóż,
mam brzydką żonę - weź ty jej zrób jaką operację !
- Ja nie dam rady,
ale pogadam z doktorami w Krakowie moze sie da, ale to
będzie kosztować tak z dziesięć tysięcy.
Spotykają się po dwóch tygodniach.
Mówi lekarz:
- Tak jak mówiłem,
da się załatwić, ino dziesięć patyków przynieś.
- A wiesz Kazik, już
nie trzeba, gajowy się zgodził sie za dwie flaszki odstrzelić.
Pewien baca, krótkowidz z owieczki korzystał
Dziwiąc się, że nie beczy, jeno cosik śwista
Dopiero na kolegium go uświadomiono,
Że wyryćkał świstaka, co jest pod ochroną
- Baco !
- A co tam ?
- A co robicie ?
- A srom !
- A zdjęliście spodnie?
- Ło krucafuks !!!!
Idzie sobie wycieczka tatrzańskim
szlakiem, patrzą a tu baca w potoczku pierze kota. Kot mocno zdegustowany
sytuacją usiłuje się wyrwać, prycha, syczy, ale baca robi swoje. Jeden
z turystów nie wytrzymał i zwraca uwagę:
- Baco, przecież kotów się nie pierze
!
- Pieze sie pieze, co wy tam panocku wicie
!!
Na takie dictum nie pozostało im nic innego,
jak pójść dalej. Wracają po paru godzinach, patrzą a tu baca leży sobie
wygodnie na brzegu a obok niego zmaltretowane kocisko wydaje ostatnie tchnienie.
Znów turysta zagaduje:
- A nie mówiłem, baco ?! Przecież kotów
naprawdę się nie pierze !
- Pieze sie pieze... - mruczy baca - ino
chyba sie nie wykronco !
Siedzi baca na przyzbie mocno zmaltretowanej
chałupy i mruczy gniewnie pod nosem:
- Ze nas zbojnicy okradli, ich zbójnicka
rzecz
- Ze dutki ze sksynki pobrali, ich zbójnicka
rzecz.
- Ze gadzinę wybili, ich zbojnicka rzecz.
- Ze cie, Maryśka zgwalcili... Ha, tez
ich zbójnicka rzecz.
- ALE ZES PRZY TYM DUPĄ RUSAŁA, TO JUZ
JEST CYSTE KUREWSTWO!!!!!
Przewodnik prowadzi wycieczkę na Równicę,
spotkał górala i zagaduje:
- Wyście są, Baco góral beskidzki ?
- Bez cego ??!!
Sklepik w Murzasichlu. Ponieważ jest pełnia
sezonu, kłębi się mnóstwo ludzi. Wchodzi baca i bez słowa przepycha się
prosto do lady. Stojąca pod koniec ogonka kobieta nie wytrzymuje:
- Baco ! Stańcie se na końcu !
- Jak z wos tako artystka to se stońcie
na cyckach !!!
Wychodzi baca świtem na połoninę i krzyczy:
- ECHO !!!
- Echo... echo... echo... - odpowiada
mu echo.
- ECHOO !!!
- Echo... echo... echo...
- ECHOOOO !!!!!!!!!!
- Echo... echo... echo...
- GDZIE MOJE ŁOWIECKI !!!!
- ...
mam
coś nowego na tę stronę
nazad